Hej, hej!
Dawno mnie tu nie było, ale mam nadzieję, że nie zapomnieliście o mnie.
Dziś przedstawię exploding boxa w wersji nieco oszczędnej, ale bardzo eleganckiej.
Piszę oszczędnej, gdyż nie użyłam ogromu wykrojników.
Nie trzeba się głowić, czym ścianki zapełnić i jakich użyć motywów.
Bo jeden lubi aniołki, drugi ich nie znosi.
Nie trzeba się głowić, czym ścianki zapełnić i jakich użyć motywów.
Bo jeden lubi aniołki, drugi ich nie znosi.
A ścianki mimo to są bardzo ładne, a całość tworzy delikatną pamiątkę.
Można również zamiast ścianek na płasko zrobić przestrzennie, dzięki temu uzyskamy miejsce na prezent pieniężny.
I wiecie co?
Bardzo mi się taka wersja spodobała i na pewno będzie ich więcej.
Zresztą już powstała kolejna w wersji chłopięcej.
Winogronka wykonałam z maleńkich koralików, które kleiłam.....na wyczucie.
Udały się?
Można również zamiast ścianek na płasko zrobić przestrzennie, dzięki temu uzyskamy miejsce na prezent pieniężny.
I wiecie co?
Bardzo mi się taka wersja spodobała i na pewno będzie ich więcej.
Zresztą już powstała kolejna w wersji chłopięcej.
Winogronka wykonałam z maleńkich koralików, które kleiłam.....na wyczucie.
Udały się?
A!
Na zdjęciach jest omyłkowa data, ale ładnie ją poprawiłam :)
cichutko marzę, by się spodobała małej "komunistce".
Bardzo dziękuję za uwagę i przypominam o naszym wyzwaniu na blogu I like challenges!
Pozdrawiam serdecznie,
Art Soul
Pozdrawiam serdecznie,
Art Soul
Ale piękna praca, taka dopracowana i elegancka, bardzo mi się podoba:-)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że pięknie Ci wyszło!
OdpowiedzUsuń