wtorek, 29 grudnia 2015

Szkicownik :)

Hej, hej!

Dzisiaj mam dla Was pracę, z której jestem niesamowicie dumna!
Wykonałam ją od a do zet sama, samiusieńka.
Moja bindownica po roku leżenia (tak, tak, zakurzyła się ogromnie) została przeze mnie użyta.
Już miałam ją sprzedać, a tu taka niespodzianka!
Chyba się wystraszyła, że zmieni właściciela.

A było z nią tak...
Kupiłam dumna i blada ( mam cincha, żeby nie było) z ogromnym postanowieniem, ze będę robiła notesy i przepiśniki.
I.....lipa.
Nie umiałam jej używać!
Zawsze coś krzywo przedziurkowałam i się na nią obraziłam.
No dobra, szczerze się jej bałam.
Raz, dokładnie rok temu, wyłam bo mi nie wyszło....
A miała być taka śliczna praca :(
Po tym nieszczęśliwym wypadku wymyśliłam inny sposób.
Brałam przygotowane prace i szłam do koleżanki, która z duszą na ramieniu robiła dziurki.
A ja się z  niej śmiałam.
W końcu jakoś lżej na duszy jak ktoś inny zepsuje, nie?
Ale tym razem nie miałam jak iść :(
Koleżanka miała wolne, a praca na cito potrzebna.
No i trzeba było sobie poradzić.

Szkicownik, tym razem formatu A5, wykonany na prezent mikołajkowy dla szkolnej koleżanki Karoliny.
W ulubionych kolorach Ani.
Czy ktoś odpowie mi na pytanie, czemu dzisiejsza młodzież kocha takie smutne kolory?
I dlaczego moje córki lubią dawać swoim koleżankom prezenty wykonane przeze mnie?
Grafika Janet w biało-czarnych kolorach jest błędem drukarki, ale pięknie współgra z niesamowitą literą.


Papier - Galeria Papieru
Tekturka - Scrapiniec ( wręcz boska! )
Grafika - Janet

Tekturka została przeze mnie ozdobiona nieco nietypowo.
Otóż, użyłam szlagmetalu w kolorze srebra i polakierowałam ją lakierem do decoupag'u.
Wierzchnią warstwę pomalowałam markerem, a całość podkleiłam na białym kartonie.





Niestety szlagmetal nie wszędzie się dostał co widać na zdjęciu.






Szczerze mówiąc to po zapakowaniu (nieco artystycznym, ale zabrakło ładnego papieru), żal mi się było z nim rozstawać.
Tylko ciiiii....

Się dzisiaj rozpisałam!
Ale tak raz w roku chyba mogę, prawda?

Trochę jednak smutny jest, ale ma swój urok.

Ach, ta skromność!

Życzę miłego dnia, 
Art Soul

3 komentarze:

  1. Przepiękny :) Kolory fantastyczne. Moja bindownica też przeważnie leży bo nie chce mnie słuchać, ale zbindowane albumy czy notesy są jednak eleganckie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!Zaleta jest taka, że możesz zrobić dowolny rozmiar albumu czy notesu i zawsze to super wygląda! I uwierz mi na słowo, że można się z nią dogadać :)

      Usuń